O ile doniesienia amerykańskich mediów są prawdziwe, Britney Spears i Mel Gibson są teraz najprawdopodobniej na Kostaryce.

Piosenkarka i aktor udali się tam jego prywatnym samolotem, towarzyszy im też ponoć ojciec piosenkarki.

Chłopcy zostali pod opieką nianiek, bo Brit potrzebuje formalnej zgody, by móc zabrać ich poza granice kraju.

Od plotek aż huczy – jakoś trudno uwierzyć w tak nagłą przyjaźń. Za tym musi coś stać.