Mike Walker, znany w Stanach dziennikarz specjalizujący się w tematyce plotkarskiej, opowiedział parę dni temu podczas show Howarda Sterna, jak Britney Spears (zobacz tapety) potraktowała pewnego chłopca parkingowego.

Odbierała wówczas samochód pod wspomnianym lokalem. Gdy wychodziła wyjmując portfel z torebki, na chodnik spadło jej kilka monet.

– To jest twój napiwek – powiedziała wskazując palcem na monety leżące na chodniku. – Jestem pewna, że to dużo pieniędzy, ale nie mam czasu tego zbierać.

Po czym biedny chłopiec musiał zgarnąć swój napiwek z ziemi. Po przeliczeniu okazało się, że było tam ok. 5 dolarów.

Tak, Drodzy Państwo, dają napiwki gwiazdy. Już nie wiadomo, co gorsze – czy takie poniżanie ludzi i zmuszanie ich do zbierania monet spod nóg płacącego, czy może – jak w przypadku Paris Hilton – zupełne zapominanie o uregulowaniu należności?

Poniżej Britney, jej dziwne zachowanie i brzydki akcent: