Co robi Britney Spears, gdy chce zwrócić na siebie uwagę?

Opatentowała już kilka wariantów – chodzenie bez bielizny i groźby samobójcze jednak przodują.

Tym razem, według News Of The World, piosenkarka zadzwoniła do byłego męża, Kevina Federline’a, gdy wracała z sądu.

– Zjadę z klifu! I to będzie twoja wina, że się zabiłam! – krzyczała rozmawiając z nim przez telefon.

Chodziło o to, że dostała za mało dni na widzenie się z dziećmi.

– Nikt nie wie, co dzieje się w jej głowie. Nawet ona – mówi informator czasopisma.