Za kilka dni Ewan McGregor skończy 40 lat.

Są mężczyźni, dla których ten moment właściwie nie ma znaczenia. Z naszego polskiego podwórka znamy facetów, którzy – choć dawno skończyli 40-tkę – nadal zachowują się jak dwudziestoparolatkowie.

Ale nie Ewan.

On czuje się staro. I z tego powodu zadecydował, że już NIGDY nie pokaże się przed kamerą w rozbieranej scenie.

– Ja jestem coraz starszy, a aktorki wciąż są młodziutkie – mówi McGregor. – Nie chcę być jak Clint Eastwood, którego dziewczyny wyglądają, jakby były o 50 lat młodsze.

Nam jest trochę przykro, bo McGregor to fajne ciacho.

A co Wy sądzicie o tej deklaracji aktora?

\"\"