Jest coraz goręcej – dla Johna Travolty rzecz jasna, który znalazł się w niemałych opałach po tym, jak jego byli partnerzy seksualni postanowili nagle opowiedzieć o tym, co łączyło ich z aktorem.

Najnowsze są wyznania Douga Gotterby, 62-letniego mężczyzny, który był kochankiem Travolty przez sześć lat.

Poznali się w 1981 roku – Gotterba ubiegał się o pracę pilota dla gwiazdora. Szybko zostali parą.

Doug wspomina nienasycone potrzeby seksualne Travolty.

– Chciał nagrać seks-taśmę – mówi. – Lubił też seks z wieloma partnerami jednocześnie.

Wieczór, gdy zostali kochankami, opowiada dość wyraziście:

– Polecieliśmy do Monterey w Kalifornii, do ośrodka wypoczynkowego. Zjedliśmy fantastyczną kolację i wypiliśmy wspaniałą butelkę wina. Miałem uczucie, że to [John] mnie podrywa. Gdy wrazaliśmy z retauracji do pokoju, on nagle spytał: „Miałbyś ochotę na masaż?\”. Byłem na coś takiego przygotowany, więc odparłem: \”Jasne, czemu nie?\”. Poszedłem do jego pokoju, wziąłem prysznic i wyszedłem mając na sobie jedynie ręcznik. \”Dobrze, a teraz połóż się na łóżku\”, polecił. Zrobił mi masaż, ale skończyło się na czymś innym. Był bardzo delikatny, ale namiętny. Następnego dnia powiedział mi z wielkim uśmiechem na ustach: \”Naprawdę podobał mi się wczorajszy wieczór\”. \”Mnie też\”, odparłem.

Tak zaczął się sześcioletni romans. Po raz ostatni Doug zobaczył Travoltę w 1992 roku, gdy aktor był już mężem Kelly Preston. Podczas wspólnego spaceru po plaży gwiazdor wyznał jednak swojemu kochankowi, że \”wciąż woli mężczyzn\”.

\"Były

\"Były