Cheryl Cole pokonała już malarię i wróciła do domu.

Zanim piosenkarka i jej nowy chłopak(?), tancerz Derek Hough, wylecieli do Lod Angeles, gwiazda publicznie podziękowała lekarzom za to, że uratowali jej życie.

– Chciałam powiedzieć, że jestem niezwykle wdzięczna za to, co zrobiliście. Gdyby nie wy, nie byłoby mnie tutaj – powiedziała wzruszona.

Na słowach się ponoć nie skończy – Cheryl planuje przeznaczyć sporą sumę na pomoc ekipie medycznej, która walczyła o jej zdrowie.

 

Cheryl zaraziła się malarią, gdy była na wakacjach w Tanzanii razem z Derekiem Hough (na zdjęciu poniżej). Tancerz nie opuszczał jej przez cały czas trwania choroby – nie chcą ogłaszać swojego związku, ale wszyscy wiedzą, że to dużo więcej, niż przyjaźń.