Odnosimy wrażenie, że albo Cheryl Cole mimochodem wystylizowała się na Kim Kardashian wybierając mocny makijaż, przyciemniając opaleniznę i pokazując nieco ciała, albo celebrytki poddają się jednej, obowiązującej modzie.

Piosenkarka na Brit Awards pokazała się w nieco bardziej drapieżnym wydaniu, po raz kolejny prezentując swój najnowszy tatuaż na plecach.

Buzia aniołka, ale Cole ciągle chce udowodnić, że ma pazur.