Choć obok Alicji Bachledy-Curuś nie ma Colina… (FOTO)
Gwiazda nie została bez opieki. Spacery odbywa z ochroną.
/ 26.05.2010 /
Nie wiemy, czy to faktycznie Colin Farrell zadbał o bezpieczeństwo swej ukochanej (kilka dni temu Fakt napisał, że aktor wynajmuje dla swojej partnerki ochronę na czas jej pobytu w Polsce), czy to po prostu zasługa organizatorów tegorocznego Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni. Ważne, że Alicja Bachleda-Curuś, mimo iż bez swego mężczyzny, nie mogła czuć się samotna.
Przez cały niemal czas towarzyszyła jej grupka ochroniarzy. Młodzi, dobrze przygotowani, gotowi na wszystko.
W ich obecności Alicji nawet włos nie mógł spaść z głowy.
Farrell może spać spokojnie. Jego Ala jest w Polsce pod dobrą opieką.