Chris Brown przyznał się do winy, ale nie trafi do więzienia – tak krótko można podsumować proces, w którym raper oskarżony był o pobicie Rihanny i grożenie jej śmiercią.

Początkowo Brown utrzymywał, że jest niewinny. W trakcie procesu zmienił jednak zdanie.

Sąd zarządził 180 dni robót publicznych, dodatkowo gwiazdorowi nie wolno zbliżać się do Rihanny na odległość 45 metrów. Obejmie go też program zwalczający przemoc domową.

Brzmi mało surowo, ale sędzina zapewniała, że Brown nie został potraktowany inaczej, niż zwykły obywatel – żadnej taryfy ulgowej.