Strasznie modnie jest być pięknym, a jednocześnie przekonywać wszystkich o swoich niedoskonałościach, których nota bene nigdzie nie widać.

Cindy Crawford wyznała w magazynie Redbook, że ma cellulit.

I cóż z tego? Nic, ale tyle wystarczyć, by trafić na usta plotkarzy.

– Przyznaję, mam cellulit, ale czasami mówię po prostu: „Chrzanić to! I tak włożę bikini\”. Myślę, że wyglądam dobrze na swój wiek. Nie mam już 25 lat, mam 43. Czuję jednak duży nacisk, szczególnie kiedy tabloidy wyczekują na zdjęcie – mówi modelka.

– Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że nie chcę zmieniać tego, jak żyję, z powodu takiego rodzaju zainteresowania. Więc mówię: \”Chrzanić to! Założę bikini i nie przykryję go niczym. Tylko przygotuj się na złe zdjęcie\”.

Na przykład takie, jak to poniżej? Och, Cindy, nie dramatyzuj.

 
\"Cindy
National Enquirer

\"Cindy