Demi Moore przechodzi teraz przez naprawdę trudny okres, a takie załamania to gorący temat dla plotkarzy.

Co stało się aktorce w noc, gdy trafiła do szpitala? Mnożą się podejrzenia, ale teraz, gdy ujawniono nagranie z pogotowia ratunkowego, można się domyślać, że nie chodzi tylko o przedawkowanie leków.

Nazwy substancji wciąż pozostają nieznane, natomiast wiadomo już, że aktorka coś paliła.

Na nagraniu słychać dwie kobiety i mężczyznę. Mówią, że Demi ma konwulsje, że jest cała rozgrzana i nie może mówić. Jest pod wpływem dwóch różnych substancji, z których drugą paliła.

Oto fragmenty rozmowy:

– Paliła coś, nie była to marihuana, coś podobnego do kadzidła. Zdaje się, że ma konwulsje.

– Brała jakiś rodzaj […] i potem coś paliła.

– Ma ostatnio jakieś problemy z innymi rzeczami, więc nie wiem, co brała, a czego nie.

Dyspozytor: Robiła coś takiego wcześniej?

– Nie wiem, ostatnio są rzeczy, których wszyscy dopiero się dowiadujemy.

RadarOline.com ma podejrzenia odnośnie tego, co mogła palić aktorka. Zdaniem portalu to K2 Spice, legalny w Stanach produkt typu ziołowego kadzidła, nafaszerowany kannabidoidami opisywanymi jako „typowe” halucynogeny takie jak LSD trudno czasami zakwalifikowane jako substancje psychozomimetyczne.

\"Co