Pije wina. Z tą różnicą, że nigdy pod sklepem ani z plastikowego kubeczka.
Wszyscy pamiętają go jako
Brandona Walsha z serialu
Beverly Hills 90210. Dziewczyny się w nim podkochiwały i... słuch o nim zaginął. Tymczasem Brandon, czyli w prawdziwym życiu
Jason Priestley żyje i ma się dobrze. Amerykańska telewizja właśnie zaczyna emisję jego programu o winach
Hollywood and Vines.
- Zacząłem zbierać wina jakieś 17 lat temu. W swojej piwnicy mam już 4 tys. butelek. Nie nazwałbym siebie jednak ekspertem, bo zawsze można trafić do nowego regionu, odkryć i doświadczyć czegoś nowego. Jestem więc bardziej zainteresowanym poszukiwaczem, jeśli można to tak nazwać - mówi Jason.
Swoje 4 tys. butelek win zamierza jak najbardziej wypić.
- Nie robią wina, aby na nie patrzeć. Wino jest dla ludzi i od ludzi. Jest do picia.
A jaka jest różnica pomiędzy dobrym a kiepskim winem?
- Oj, ogromna, ogromna różnica! Nie chodzi tylko o cenę. Są wina, które kosztują sporo, a nie smakują dobrze. I nasz program ma te wina zdemaskować. Nie chodzi o to, że wąchasz trunek i mówisz: "Czuję wióra".
Aktor wyraźnie cieszy się z nowej możliwości. Jak sam mówi, bycie kojarzonym z jednym serialem, w dodatku przeznaczonym dla nastolatek, to niemal jak "wyrok śmierci".
Tutaj możecie zobaczyć zwiastun programu.
A tutaj jego oficjalną stronę.
dodasz komentarz jako gość - jeżeli chcesz zarejestrować nicka - załóż konto z avatarami!
Jeszcze nikt tego nie skomentował. Bądź pierwsza!