/ 24.08.2009 /
Z pupą Beyonce różnie bywało.
Raz ją cieszyła, innym razem przyprawiała o ból głowy.
– Lubię swoje kształty, ale czasem te „kształty\” sytuują się w niewłaściwych miejscach – mówi Beyonce, która, by jej pupa nie zajmowała zbyt dużo miejsca, musi nad nią pracować.
W takich chwilach z pomocą przychodzą zwykłe, dla nas normalne, czynności. Jak wchodzenie po schodach.
Beyonce twierdzi, że ma ono zbawienny wpływ na pośladki. Niestety, posiadaczka kształtnej pupy nie wspina się regularnie:
– W Nowy Rok zaczynam chodzić po schodach – mówi. – Styczeń każdego roku to początek treningów. Robię to przez trzy miesiące, a potem znów przestaję.
A wystarczyłoby zamieszkać gdzieś wyżej. Bez windy, oczywiście.