Z wywiadu, jakiego Borys Szyc udzielił Gali, wynika, że aktor jest wyjątkowo rozśpiewanym chłopcem.
Muzyka towarzyszy mu właściwie zawsze. Oddaje się jej działaniu nie tylko w filharmonii, ale i na siłowni, a także w łóżku.
Aktor, który ciągle ma w głowie marzenia o karierze estradowej, na pytanie „Kiedy muzyka Ci pomogła\”, odpowiada:
– Ostatnio w łóżku bardzo mi pomogła… Czasami wytwarza tak miły nastrój, że człowiek zaczyna podążać w nieznanych kierunkach, he, he…
Szyc pięknie opowiada o swojej córce, Soni (choć na miejscu dziewczynki nie bylibyśmy zachwyceni wyjawianiem jej sekretów na łamach Gali), wspomina też o planach, a raczej braku planów wobec nowej partnerki, Kai Śródki:
– (…) oficjalnie dementuję: Nie planujemy małżeństwa, nie planujemy dziecka. Nie weźmiemy też ślubu w Hollywood. Kaja nie jest żadną aktorką. Skończyła grafikę i malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych i właśnie zaprojektowała okładkę mojej płyty.
Jest niesamowicie zdolną, piękną i mądrą osobą. Niezależną i mocno zapracowaną w reklamie. Projektowała też kostiumy do „Ślubów panieńskich” Filipa Bajona. Nie potrzebuje żadnej mojej pomocy w rozwoju swojej „kariery”, jak gdzieś przeczytaliśmy. To raczej ja liczę, że mnie weźmie do noszenia ciuchów, jak mi zabraknie propozycji.
Obydwoje mamy frajdę z tego, że się rozwijamy. To nas teraz bawi i zajmuje. Kropka.
Cały wywiad z Szycem przeczytacie tutaj.