Wszyscy ci, którzy za późno rozpoczęli oglądanie wczorajszej transmisji z ogłoszenia nominacji do tegorocznych Oscarów, mogli mieć nie lada problem z rozpoznaniem jej prowadzącej. Szczerze przyznajemy, że gdyby nie podpis, my również skazani bylibyśmy na porażkę…

Okazuje się bowiem, że szatynka z okrągłą twarzą to nikt inny jak ozdoba zeszłorocznej gali Jennifer Lawrence. To właśnie ona niespełna dwanaście miesięcy temu czarowała fotoreporterów i z miejsca obwołana została nowa nadzieją Hollywood.

Niestety, wygląda na to, że ostatnimi czasy aktorka trochę się zaniedbała i nie ma zamiaru pielęgnować wizerunku blond ślicznotki.

Nie ukrywamy, że bardzo z tego powodu ubolewamy. Czy Wy również?

\"Co

\"Co