Podpite, a nawet mocno pijane gwiazdy na scenie to żadna nowość. Jedne potem udają, że nic się nie stało, inne szukają wymówek – a to złe samopoczucie, alergia, katar, obiad źle podano, wykręty można by mnożyć i mnożyć. Są wreszcie tacy, którzy przyznają się do wpadki i po prostu przepraszają. Do tych ostatnich należy Czesław Mozil.

Na jego Facebooku pojawiły się niedawno przeprosiny skierowane do mieszkańców Rzeszowa:

2 Marca 2013 wyszedłem na scenę mocno pijany w klubie Wytwórnia. Jest mi wstyd i mam nadzieje że się to nigdy więcej nie powtórzy. Przepraszam wszystkich którzy byli świadkami tego widowiska.

Dlaczego Mozil zdecydował się na taki krok dopiero w październiku? Oto uzasadnienie:

Tak się złożyło że ten koncert został nagrany i także zainspirował Nas do wydawnictwa „GRAĆ NIE SRAĆ” . Czyli z ponad 25 koncertów wybraliśmy najlepsze jak i najsłabsze, lub najdziwniejsze momenty. „SZALEŃSTWO RZESZÓW” stało się już u Nas w zespole kultowe A na płycie „GRAĆ NIE SRAĆ” wiele kawałków jest właśnie z tego koncertu 2 Marca.

Wybaczacie?

Czesław Mozil: Wyszedłem na scenę mocno pijany. Przepraszam

Czesław Mozil: Wyszedłem na scenę mocno pijany. Przepraszam

Czesław Mozil: Wyszedłem na scenę mocno pijany. Przepraszam