Studiując w prywatnej szkole aktorskiej w Nowym Jorku Anna Mucha miała chyba nadzieję, że nowe umiejętności szybko będzie można wykorzystać w odpowiednich rolach.

Niestety, polska rzeczywistość nie napawa optymizmem. Zamiast na planie dużych produkcji, Mucha ciągle pojawia się w serialach. I w rozrywkowych programach telewizyjnych – donosi Show.

Nadzieją na rozpęd kariery miał być film Matka chrzestna Konrada Aksinowicza. Jednak realizacja filmu została wstrzymana ze względu na brak pieniędzy.

Mucha stanęła więc na planie kolejnego tasiemca – Teraz albo nigdy, w którym gra byłą dziewczynę Andrzeja (Mateusz Damięcki próbującą odzyskać ukochanego.

Największym pocieszeniem jest chyba jednak miłość – związek z Muchy z Marcelem Sora kwitnie. Może i w zawodzie przyjdzie czas na hossę?