Po incydencie w Mielnie coraz głośniej mówi się, że Doda mogła być ofiarą swego byłego męża. Imperium TV przytacza opinie, które pokazują, że w związku piosenkarki z piłkarzem od dawna było coś nie tak.

Radek taki jest. Jak wypije albo coś go zdenerwuje, staje się agresywny – przytacza tygodnik wypowiedź znajomego piłkarza.

Świadkowie wspominają też poznańskie wydarzenia poprzedzające burdę w Mielnie. Mówią o mocnych słowach, a nawet pięściach, przed którymi Dodę miała obronić jej menedżerka Maja Sablewska.

Na początku znosiła to z miłości, myślała, że jakoś się ułoży. Potem było jej głupio przed fanami. Chciała uchodzić za twardą dziewczynęImperium TV przytacza wypowiedź osoby z branży muzycznej, która potwierdza, że Majdan już od dawna nie zachowywał się jak ideał.

Interweniować miał nawet ojciec piosenkarki, Paweł Rabczewski, były sztangista:

Chciał mu dać w mordę. Ale ten przepraszał i obiecywał, że już nigdy więcej nie podniesie na Dodę ręki – mówi dla gazety znajomy rodziny.

Jednak póki Doda sama nie zechce mówić, wszystkie te rewelacje zostaną w sferze plotek.