Pamiętacie kontrowersyjne zdjęcie Dody \”bez majtek\”, które obiegło plotkarskie media po ubiegłorocznej gali rozdania Telekamer? Rabczewska została na nim pokazana w niefortunnym ujęciu – spod rozciętej sukienki widać było trochę za dużo intymnych okolic \”królowej\”. Dziś o kolejnych rewelacjach związanych z \”aferą\” donosi portal gazeta.pl.

Ale wróćmy do lutego 2008 roku. Po publikacji zdjęcia Dody rozszalała się burza. Każdy chciał sprawdzić czy gwiazda miała na sobie bieliznę, czy nie. Sama zainteresowana ogłosiła światu, że jest oburzona. Zaatakowała Super Express, który opublikował fotografię – według Dody poddaną retuszowi. Piosenkarka wytoczyła tabloidowi proces, który rozpoczął się w czerwcu 2008 roku. Sama agencja, od której gazeta kupiła zdjęcia, wydała oświadczenie zapewniające, że retuszu nie było. Warto zaznaczyć, że żadna szanująca się agencja fotograficzna nie oferowałaby przerabianych zdjęć.

Po roku od tamtego wydarzenia wraca temat majtek Dody. Portal gazeta.pl podaje, że właśnie dziś ma się odbyć długo odwlekana rozprawa w sądzie, na której mają się zjawić pierwsi świadkowie oraz sama Doda.

Sprawa wydaje się być prosta, pokusimy się o własną interpretację. Doda miała majtki, których na zdjęciu nie widać z prostego powodu – niefortunnie się przesunęły. A może właśnie dobrze, że się przesunęły? Zamieszania i szumu wokół piosenkarki z racji skrawka nieobecnej bielizny było tyle, że każda koleżanka po fachu mogłaby jej tego pozazdrościć.

Oczywiście czekamy na wyrok sądu. Który na pewno się nie pomyli i precyzyjnie określi czy Doda miała majtki.