Tabloidy rozpisują się dziś nad tym, co, gdzie i z kim pije Doda. Super Express rozgłasza, że piosenkarka po powrocie z Ibizy (w piątkowy wieczór) popędziła co tchu do swej menedżerki, a zarazem przyjaciółki, Mai Sablewskiej.

Podobno panie kupiły sobie butelkę dobrego wina i zamknęły się w domu.

Fakt z kolei podaje, że w piątek wieczorem Doda z koleżanką była w restauracji i tam piła wino, by następnie siąść za kierownicą swego porsche.

Albo więc jedna z gazet podaje nieprawdę, albo obie opisują faktyczne wydarzenia. Jeśli tak, to każdy już sam sobie odpowie na pytanie – co, z kim i gdzie wypiła gwiazda, zanim wsiadła do samochodu.