/ 18.01.2014 /
Używki od najdawniejszych czasów pomagały artystom w pracy, po paru kieliszkach wpadali na pomysły, które na trzeźwo na pewno nie zawitałyby do ich głów . Grzechem byłoby nazwać Jessicę Mercedes artystką, ale możliwe, że pomysły przychodzą jej do blond główki po paru „baniaczkach”.
Pasją blogerki, wiadomo, jest moda, a słabością imprezy? Patrząc na jej instagramowy profil na to wygląda.
Trzeba wypić morze wódki, żeby zrozumieć jej niektóre stylizacje (podkreślamy niektóre)? Jak powszechnie wiadomo, blogerki mają skłonność do „przestylizowania” – może ich pomysły rodzą się w piątek po północy?