Julia Roberts jest dość nietypową gwiazdą. Swego czasu jedna z najlepiej zarabiających aktorek odsunęła się w cień – swego prywatnego życia strzeże pilnie, nie pozwala wchodzić na swoje terytorium ani paparazzi, ani natrętnym dziennikarzom.

Swoją pracę traktuje poważnie, ale nie niewolniczo. Może sobie na to pozwolić.

W ciągu sezonu Julia występuje zazwyczaj w jednej produkcji, bierze udział w machinie promocji, ale nie staje na rzęsach, by w tym czasie zamienić się w seksbombę.

Zobaczcie tylko zdjęcia z premiery filmu Larry Crowne. Roberts w dobrze skrojonym kostiumie, w skromnej fryzurze i stonowanym makijażu. Wokół oczu siateczka zmarszczek, na twarzy nie widać żadnego botoksu używanego w nadmiarze.

Można chyba powiedzieć, że aktorka nadal ma to „coś\”, czym przyciąga do kin tłumy?

\"\"

\"\"

\"\"