Justin Bieber od jakiegos czasu stara się pozowac na prawdziwego twardziela. Dziewczyny, przyjaźnie z raperami, wystawny tryb życia… Ciekawe jak zareagował na widok najnowszej okładki ze swoja podobizną, która robi z niego, powiedzmy to wprost, lalusia.

Całkiem możliwe, że wcale się na niej nie rozpoznał. Wygląda na niej niemal jak dziewczynka. Nieskazitelna twarz, oczy podkreślone kredką a usta przejechane błyszczykiem. Grafików wyraźnie poniosła fantazja.

Za każdym razem gdy oglądamy tego typu zdjęcia mamy ochotę wnieść postulat o całkowite zakazanie Photoshopa