David Beckham zostawił 9-letniego syna w nagrzanym aucie!
Sam poszedł na siłownię.
Media biją na alarm – nie zostawiajcie dzieci ani zwierząt w samochodach w upalne dni. Zresztą wszystkie kampanie tego typu są uzasadnione – ile razy w tym roku słyszeliście o dzieciach, które umarły w męczarniach w nagrzanych wozach?
Wydawałoby się, że David Beckham ma głowę na karku i nigdy nie popełniłby tego błędu, co inni rodzicie, i nie zostawiłby syna czy córeczki w aucie. A jednak…
Mąż Victorii Beckham zostawił w upalny dzień swojego syna, Cruza, w wielkim wozie.
Paparazzi, którzy byli świadkami zdarzenia relacjonują:
David zostawił syna w wielkim suvie. Nie wracał przez godzinę. Był na siłowni.
Sprawa jest poważna, dlatego głos zawiera agent sportowca i tłumaczy, że Cruz nie był sam, a z nianią. Ponadto w samochodzie włączona była klimatyzacja.
Cóż, słowo przeciwko słowu. Jednak, nawet jeśli Cruzem opiekowała się niania, to nie mogła zabrać dziecka np. na lody, tylko musiała z nim siedzieć w aucie?