Dawid Woliński sms-uje z Ditą Von Teese
Ale jedyną kobietą, dla której zrobi wszystko, jest córka Oliwia.
W rozmowie z Galą Dawid Woliński zdradza kilka ciekawostek na temat życia osobistego, a także swoich kontaktów z wielkim światem show-biznesu.
Sporo opowiada o 12-letniej córce Oliwii, która urodziła się, gdy Woliński był bardzo młody.
– Tak, miałem wtedy 19 lat. Pamiętam moment, gdy moja dziewczyna Basia powiedziała mi, że jest w ciąży. Byłem przerażony. Moi rodzice zresztą też. Zrobiliśmy rodzinną naradę i doszliśmy do wniosku, że w gruncie rzeczy ciąża to przecież nic strasznego – opowiada.
Związek z Basią nie przetrwał zbyt długo, jednak dziś panują między nimi bardzo dobre relacje. A życie z córką?
– Oliwka ma 12 lat i mieszka z mamą w innej części Polski. Przyjeżdża do mnie, jak tylko może, i jestem przekonany, że bardzo to lubi. Ma już w Warszawie swoich przyjaciół – mówi projektant. – Często spędzamy całe dni w centrach handlowych, sprawiając sobie masę przyjemności. Poza tym zawsze wyjeżdżamy razem na wakacje. W tym roku chcemy zwiedzić południe Francji.
Woliński opowiada także o swym spotkaniu z Ditą Von Teese, którą podczas jej pobytu w Polsce zaprosił do knajpy U Kucharzy, a potem do cukierni Magdy Gessler.
– Choć tego dnia nie było ani jednej butelki jej ulubionego szampana, Dita bawiła się znakomicie. Spróbowała pierogów, kopytek, a nawet tatara. Następnego dnia zaprosiłem ją z kolei do cukierni Magdy Gessler. Byłem w szoku, gdy zobaczyłem, ile ciastek wylądowało na jej talerzu. Zabrała ze sobą do Los Angeles pudło ciast, ciasteczek i tortów. Była zachwycona – wspomina Woliński.
Cały ciekawy wywiad z projektantem możecie przeczytać tutaj.