Chyba nie zdarzy się taki dzień, kiedy Dita Von Teese pojawi się gdzieś bez pełnego makijażu i bez dopracowanego w najmniejszych szczegółach stroju.

Perfekcjonistka zawsze będzie perfekcjonistką. Wygląd jak z żurnala to dla niej codzienność.

Artystka wybrała się niedawno na świąteczne zakupy razem ze swoim nowym chłopakiem, Louisem Marie De Castelbajac.

Ognisty czerwony płaszcz w kształcie bombki, porcelanowa cera i czarne szpilki. Tak właśnie kupuje jedzenie Dita.

Ta pani chyba nigdy nie pozwala sobie na odrobinę luzu i naturalności.

Foto