Po wizycie Julii Kuczyńskiej u Kuby Wojewódzkiego zrobiło się głośno wokół blogerek – szafiarek.

Zaczęło się od komentarza Marcina Tyszki, który „pojechał” po Maffashion:

najnowszy odcinek Kuby W tylko potwierdzil moje zdanie o polskich blogerkach… zero do powiedzenia i wiedzy jeszcze mniej… a te pseudonimy to chyba czerpia z filmow porno – Jessica Mercedes itd…

Z tak ostrą krytyką nie zgadza się blogerka, autorka tekstów o modzie, Gosia Boy, która na swoim blogu napisała:

Zacznę od tego, że nie pochwalam stylu w jakim Marcin Tyszka wyraził swoją opinię skierowaną w stronę blogerek modowych. To krzywdzące generalizowanie i szufladkowanie bez szerszego spojrzenia na polską blogosferę.

W dalszej części swego wpisu znawczyni mody zauważa:

JEDNAK uważam, że dobrze się stało. Można by powiedzieć, że gdyby Tyszka nie wsadził kija w mrowisko i to w tak prostacki sposób jego wypowiedź nie wywołałaby aż tak silnych reakcji i nie rozpoczęłaby bardzo ważnej dyskusji pt. KOMU SZKODZI SZALEŃSTWO BLOGOWE?

Boy wskazała, że przedstawiciele tzw. „profesjonalnego środowiska modowego” bywają poirytowani ignorancją blogerek:

Problemem jest to, że te dziewczyny nie mają wiele do powiedzenia w kwestiach mody. Brak im elementarnej wiedzy, doświadczenia, obycia. Są zapraszane na pokazy, po czym jako “relację z pokazu” wrzucają na bloga zdjęcia swoich stylizacji! Czasami zdarzy im się popełnić kilka zdań “recenzji”, która przez dziennikarzy modowych jest obśmiewana na forum publicznym – Gosia Boy cytuje jednego z redaktorów pisma o modzie.

Blogerka podsumowuje swój wywód stwierdzeniem, że obok wartościowych, zaangażowanych i profesjonalnie podchodzących do rzeczy blogerek, blogosfera aż roi się od „lipy”:

Chcąc stać się celebrytkami wyłudzają od sieciówek darmowe ubrania i piszą do projektantów z prośbą o wysyłanie im prezentów(!), a potem spędzają godziny na tworzeniu stylizacji opartych na dopasowaniu butów do sukienki i robieniu zdjęć, które następnie trafiają na ich blogi. Teraz pozostaje tylko czekać na sesje w kolorowych magazynach, zaproszenia na Fashion Week, upragnione zdjęcia na ściance prasowej i miejsca w pierwszych rzędach na pokazach mody, paparazzi, fejm na “pudelkach”, wyjazdy zagraniczne, recenzje wydarzeń modowych, oczywiście w poważnych mediach, no i intratne kontrakty…

Nie wiem jak Wy, ale ja zastanawiam się co dzieje się z dziewczynami, które już od najmłodszych lat uczestniczą w wyścigu szczurów, zawodach na liczbę fanów na Facebooku, darmowe ubrania, komplementy związane z wyglądem?! Dziewczynami, które wierzą, że bez doświadczenia, wiedzy i większego wysiłku intelektualnego można w krótkim czasie stać się ekspertkami od mody?

Czy kolejne Maffashion i Jessiki Mercedes to jest to, czego potrzebuje polska moda? – pyta na koniec Boy.

A Wy jak uważacie? Czy moda potrzebuje kolejnych szafiarek?

Cały post Gosi Boy znajdziecie na jej blogu.

Dlaczego blogerki drażnią środowisko modowe?

Dlaczego blogerki drażnią środowisko modowe?

Dlaczego blogerki drażnią środowisko modowe?