Choć z krótkiego wywiadu, jakiego Edyta Górniak udzieliła portalowi eFakt, wynika, że piosenkarka nie planuje na razie rozwodu, to jej drogi z Darkiem Krupą rozejdą się chyba na dobre – przynajmniej w sprawach zawodowych.

Górniak na męża zrzuciła odpowiedzialność za to, że kilkanaście dni temu z koncertu, jaki dawała w Opolu, wyproszono z sali fotoreporterów.

Gwiazda twierdzi, że o całym zajściu dowiedziała się dopiero, gdy wychodziła z budynku.

– W moim pojęciu, jeżeli już ktoś ma mieć prawo do impulsywnych zachowań, to jest nim artysta, nigdy menedżer. Być może mąż nie radzi sobie emocjonalnie z obecną sytuacją. Staram się go rozumieć… – mówi Górniak.

O swym ewentualnym wyjeździe do Stanów piosenkarka mówi w perspektywie odległej przyszłości – może początek przyszłego roku? Jednak z jej słów wynika, że planuje w tym czasie być z synem:

– Będę planowała ten pobyt w taki sposób, by Alanek mógł regularnie widywać się z dziadkami i z tatą. Jeszcze to dokładnie z Darkiem ustalimy – mówi piosenkarka.