Doda wróciła ze swojego „tournee\” (w jej wypadku koniecznie pisanego w cudzysłowiu) po Stanach Zjednoczonych. Maja Sablewska, jej menedżerka, przyznała w rozmowie z Dziennikiem, że obie nie miały pojęcia o świńskiej grypie.

– Ciężko jest mi się do tego wszystkiego odnieść, bo zaledwie kilka godzin temu wróciłam do kraju. O epidemii dowiedziałyśmy się dopiero lądując w Polsce. W Stanach nie spotkałyśmy się z jakimikolwiek jej objawami. Zresztą mam na głowie tyle spraw, że nie chce mi się rozmawiać na tematy głupie – powiedziała w rozmowie z Dziennikiem.

No proszę, a już myśleliśmy, że tylko Doda potrafi częstować takimi mądrościami.

W Meksyku na świńską grypę zmarła już ponad setka osób, w Niemczech wykryto pierwszego zarażonego wirusem. Są jednak takie osoby, dla których to \”tematy głupie\”. Wypada chyba tylko współczuć.