Radek Majdan jest w dość niezręcznej sytuacji (tak, wiemy, żadna to nowość) – z jednej strony zgłaszają się do niego różne firmy proponując udział w reklamie, z drugiej strony jest Doda, która pociąga za sznurki i mówi „nie\”.

Zdaniem informatora Na żywo Dorota chce nie tylko uniezależnić Radzia od siebie, ale też zapewnić, by sama nie stała się częścią kampanii reklamowej – w końcu podpisała duże kontrakty, które z pewnością zawierają mnóstwo kruczków prawnych dotyczących wyłączności piosenkarki. A przecież Majdan ciągle jedzie na jej sławie. Wynajęcie go do reklamy zawsze będzie miało cząstkę Dody.

A gdyby tak Radziu reklamował pasztety?