W sobotę za kulisami festiwalu w Opolu było bardzo gorąco. Jak podała Nowa Trybuna Opolska, między Donatanem a menedżerem Michała Szpaka doszło do ostrej wymiany zdań, a nawet szarpaniny. Strona Szpaka sugerowała, że Donatan był wściekły, ponieważ przegrał w konkursie o statuetkę z Michałem.

Z kolei Maryla Rodowicz napisała na Facebooku, że była obrażana i Donatan stanął w jej obronie. Producent potwierdził tę wersję wydarzeń.

Tymczasem dziś do naszej redakcji dotarło oświadczenie Jacka Jastrowicza reprezentującego Michała Szpaka. Czytamy w nim:

Nie chcieliśmy wcześniej komentować zdarzenia, do jakiego doszło po konkursie SuperPremier, bo w naszej ocenie zachowanie Donatana nie było tego warte. Chcieliśmy i chcemy przede wszystkim cieszyć się sukcesem Michała Szpaka, jego zwycięstwem w konkursie i znakomitym przyjęciem z jakim spotkał się jego występ, czego dowodzi wielka ilość pozytywnych komentarzy jakie do nas docierają.

Według Jastrowicza Donatan wcale nie zachował się jak rycerz broniący godności damy:

I zapewne nie wracalibyśmy już do tego tematu, gdyby nie zaskakujący i przykry dla nas, a w szczególności dla mnie osobiście, komentarz p. Maryli Rodowicz, która postanowiła zdać relację z wydarzenia, którego, jak sama przyznaje, nie widziała. Nie wiem skąd p. Maryla Rodowicz czerpała informacje, które pozwoliły jej na formułowanie wypowiedzi zawierającej zarzuty, ale chciałbym jednoznacznie zapewnić, że w żadnym przypadku nie była Ona obrażana i w żadnym przypadku Donatan nie musiał stawać w Jej obronie.

Próba przedstawienia Donatana, jako rycerza stającego w obronie rzekomo znieważanej Maryli Rodowicz, którą bardzo szanujemy, jest zaskakująca, przykra dla mnie i całej ekipy Michała Szpaka i J&J MusicArt, a przede wszystkim niestety zafałszowuje przebieg i przyczyny zdarzenia, które były zupełnie inne. Uznanie p. Maryli Rodowicz dla męskości Donatana i jego sposobów rozwiązywania problemów nie jest do końca zrozumiałe, ale być może nie musimy rozumieć wszystkiego. Dla nas trochę mało męskie jest jednak, gdy sprawca zdarzenia broni się relacją rzekomo obrażanej Artystki, której na miejscu tego zdarzenia nie było, która nie zna ani jego przyczyn, ani przebiegu. – pisze reprezentant Michała Szpaka.

I komu tu wierzyć?

 Donatan nie jest żadnym rycerzem?

 Donatan nie jest żadnym rycerzem?