Karolina Szostak (41 l.) w związku z wydaniem swojej książki Moja spektakularna metamorfoza udzieliła wywiadu Gazecie Wyborczej.

Zobacz też: Karolina Szostak pokazała swój obiad i przestaliśmy się dziwić, że jest CHUDA

W rozmowie zdradziła, że jej nadwaga, z którą walczyła przez ostatnie lata, była wynikiem hashimoto. Choroba związana jest z niedoczynnością tarczycy, przez co nie mogła schudnąć.

Nigdy nie byłam nad wyraz szczupła, ale gdy 12 lat temu w krótkim czasie przybyło mi dużo kilogramów, czułam, że to nie jest normalne. Ile dokładnie przytyłam? Nie wiem, bo ja się nie ważę. Ale na pewno nie były to dwa kilogramy. Raczej dwa rozmiary. […] Dodam, że ta nadwaga nie była skutkiem jakiegoś nadmiernego objadania się, bo ja generalnie nigdy nie jadłam za dużo. – wyznaje w Wyborczej.

Niestety diagnoza wpłynęła na całe jej życie. Choroba spowodowała również zmiany w wyglądzie:

Nie było wątpliwości – mam niedoczynność tarczycy, która jak wiadomo, idzie w parze z nadwagą. Lista objawów hashimoto jest długa. Jeśli o mnie chodzi, to mogłabym z niej wykreślić wszystkie poza jednym – tyciem. […] Nie pamiętam już, jakie miałam TSH, gdy mi zdiagnozowano hashimoto, ale musiało być dość wysokie, skoro od razu dostałam 50 mg tyroksyny. Potem endokrynolog zaczął mi zwiększać tę dawkę. Może za szybko. Skutek był taki, że wprawdzie schudłam trochę, ale wpadłam w nadczynność.

Zobacz też: Karolina Szostak pochwaliła się zdjęciami z wakacji. Co za sylwetka!

Niestety problemy zdrowotne odbijały się na całym życiu celebrytki:

To było okropne. Trzęsły mi się ręce, czułam, że jestem rozedrgana, waliło mi serce. Nie mogłam się skupić i normalnie pracować. Trzeba było zmniejszyć dawkę, bo stan, w którym się znalazłam, był dla mnie niebezpieczny. Udało mi się wyjść z tej nadczynności, ale wróciły kilogramy. A poza tym wszystkie parametry zdrowia miałam dobre, TSH też odpowiednie, bo badałam się regularnie.

Dieta Karoliny Szostak

Teraz, kiedy już skończyłam post, nadal pilnuję diety – 1300 kalorii. Nie ma w niej białego pieczywa, makaronu, ryżu, potraw smażonych. I oczywiście słodyczy. Nie tęsknię za nimi w ogóle. Ja się przestawiłam mentalnie na jedzenie, które mi służy. Niektórym trudno jest zrezygnować ze słodkiego – dla mnie to żadne wyzwanie, bo ja nigdy nie jadłam takich rzeczy.

Zobacz też: Karolina Szostak motywuje w bikini

Przypominamy, że na tę chorobę cierpi również Maffashion. Z przykrością wyznała, że przez problemy zdrowotne nie może mieć dzieci.

Dramatyczne wyznanie Karoliny Szostak o swojej chorobie: Nic nie jadłam!

Dramatyczne wyznanie Karoliny Szostak o swojej chorobie: Nic nie jadłam!

Dramatyczne wyznanie Karoliny Szostak o swojej chorobie: Nic nie jadłam!

Dramatyczne wyznanie Karoliny Szostak o swojej chorobie: Nic nie jadłam!