Ebi Smolarek dostał kilka dni wolnego i oczywiście spędził je w towarzystwie ukochanej. Tym razem przywiózł ją do Warszawy. Thirza van Giessen miała okazję podziwiać uroki stolicy. Nie przeszkadzał jej nawet ciągły deszcz, w końcu pod parasolem można było się poprzytulać.

Fakt wyśledził naszego reprezentanta jak fotografował Holenderkę na tle zabytków Warszawy. To ostatnie wspólne chwile przed finałami mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii. Leo Beenhakker uznał, że kobiety mogą rozpraszać jego zawodników. Dlatego też ani żony, ani dziewczyny nie towarzyszą im w niemieckim Donaueschingen.

Może Ebi naładowany pozytywną energią po romantycznym spacerze z ukochaną rozgromi naszych rywali. Tego byśmy sobie wszyscy życzyli.