Fakt pisze, że zwycięstwo Edyty Herbuś i Marcina Mroczka w konkursie Eurowizji otworzyło im drzwi do kariery telewizyjnej.

Wysoko postawiona osoba z TVP miała powiedzieć gazecie, że stacja jest poważnie zainteresowana zatrudnieniem na stałe roztańczonej pary.

Na razie jest za wcześnie, aby mówić, co dokładnie mieliby robić – uważa infotmator Faktu.

Tymczasem jak podaje portal wirtualnemedia.pl, nasza telewizja rozważa bojkot przyszłorocznej edycji konkursu Eurowizji (ale chyba nie tej tanecznej!). Miałby to być gest symbolicznego poparcia dla Gruzji.

Od dłuższego czasu rozważamy zrezygnowanie z organizowania lokalnych eliminacji i wysyłania ich zwycięzcy na międzynarodowy finał – mówi Dorota Macieja, dyrektor TVP1.

Poparcie dla Gruzji na pewno jest ważnym argumentem. Ale nasze wyniki w tym konkursie chyba także dały komuś do myślenia.