Elisha Cuthbert w najnowszym magazynie Flare przestrzega panie kochające modę przed manią zakupów.

Urodziwa aktorka o mało nie doprowadziła się przez nie do bankructwa.

W udzielonym wywiadzie wyznała, że zakupy były jej największym nałogiem. Nie chodzi jednak o zwykłe buszowanie na przecenach – Elisha chciała mieć wyłącznie to, co najlepsze.

Do otrzeźwienia doprowadziło ją jednak widmo pustego konta.

– Był taki czas, kiedy całkiem sporo wydawałam na modę, ale później zdałam sobie sprawę, że przez to zbankrutuję – powiedziała. – Zdałam sobie sprawę, że muszę nauczyć się ubierać bez bycia od stóp do głów odzianą w marki znanych projektantów. Teraz to mieszam.

Dobra rada dla innych pań, chociaż to problem stary jak świat. Póki istnieje próżność i moda, kolejne kobiety będą musiały walczyć z podobnymi nałogami.

&nbsp