Zagrała jedyną kobietę, którą naprawdę kochał James Bond.

Eva Green nadaje się do tej roli nie bez powodu – nie ma być może urody hollywoodzkiej ślicznotki. Jest wyrafinowana, subtelna, bardzo tajemnicza.

I taka też jest jej sesja, choć aktorka pokazuje w niej naprawdę wiele. Oczywiście z odpowiednią dozą subtelności: