Eva Mendes twierdzi, że utrzymanie smukłej sylwetki to dla niej „ciągła walka\”.

Aktorka nie lubi, kiedy inne gwiazdy chwalą się, że nie muszą myśleć o tym, co jedzą i ile jedzą. Eva szczerze wyznaje, że dla niej bycie szczupłą to pasmo wyrzeczeń.

– Zawsze znajduje tysiąc wymówek, by nie iść na siłownie. Dla mnie to ciągła walka. I chcę, żeby dziewczyny to wiedziały – mówi. – Kiedy słyszę, że inne aktorki chwalą się, że nie muszą uważać na to, co jedzą, to aż chcę im przyłożyć. Dla wielu z nas to naprawdę trudne. Muszę jeść dużo zielonych warzyw i regularnie ćwiczyć, inaczej szybko przybieram na wadze. Jestem Kubanką. Mam biodra i pupę, nic na to nie poradzę. Dobrze, że lubię swoje krągłości.

Setki tysięcy mężczyzn lubią je jeszcze bardziej.