/ 15.06.2011 /
Gorący dzień to dobra okazja na zjedzenie chłodzących lodów. Fanką takich łakoci jest Ewa Minge.
Projektantka wybrała się niedawno do kawiarni. Siedząc w ogródku pałaszowała lody, gdy spokojną atmosferę zakłócił domagający się wsparcia żebrak.
Minge nie wyjęła jednak portmonetki, zamiast drobnych wręczyła mężczyźnie rurkę z kremem.
Czy to wystarczyło, by osłodzić dzień temu panu? Trudno powiedzieć. W każdym razie dał spokój Minge.
Czytajcie więcej: Nie uwierzycie, ile Gienek Loska zarobi w wakacje!
FOTO: Fakt