Guy Ritchie od niedawna widywany jest w towarzystwie kolegów. Przesiaduje w klubach, pije, śmieje się i wcina niezdrowe jedzenie. Robi to, czego przez osiem lat zabraniała mu Madonna.

Kiedy reżyser swoim nowym zwyczajem wychodził z pubu, jakiś szalony fan jego żony zaczął na niego krzyczeć.

– Wypił i zaczął wykrzykiwać o tym, że jest jej fanem, o rozwodzie – opowiada świadek. – Wygląda na to, że chciał zwrócić na siebie uwagę.

Wygląda jednak na to, że Guy musi się powoli przyzwyczajać do podobnych „dowodów sympatii\”.