Do premiery 50 twarzy Greya zostało jeszcze kilka tygodni, ale temperatura wokół produkcji jest już bardzo wysoka.

Na własnej skórze doświadcza tego odtwórca głównej roli, Jamie Dornan (32 l.) Brytyjczyk spotyka się nie tylko z entuzjazmem i uwielbieniem fanek. Te, które w roli Christiana Greya widziały (oczyma wyobraźni) Matta Bomera (37 l.), ciągle nie mogą się pogodzić z faktem, że to nie on wcieli się w zmysłową postać kochanka Dakoty Johnson.

Doszło do tego, że jedna z fanek Bomera wykrzyczała Dornanowi na ulicy prosto w twarz:

– To Matt Bomer jest prawdziwym Christianem Greyem!

Aktor zachował stoicki spokój. Przytaknął dziewczynie. Ale tłumaczy:

– Nawet jeśli jesteś Mattem Bomerem albo Alexandrem Skarsgardem, albo Charliem Hunmanem, albo jeszcze innym facetem – każdy z nich starałby się zagrać najlepiej, jak umie. Christian Grey nie jest prawdziwą osobą. On jest superbohaterem. Jest mitem. Jest jak Wielka Stopa – tak naprawdę nie istnieje. Jest niesamowity. Jest nieosiągalny. Nie ma takiego aktora, który mógłby sprostać takim oczekiwaniom – wyjaśnia Dornan.

Fanki Bomera pewnie i tak wiedzą swoje.

Fanki Bomera napastują Jamiego Dornana

Fanki Bomera napastują Jamiego Dornana

Fanki Bomera napastują Jamiego Dornana

Fanki Bomera napastują Jamiego Dornana

Fanki Bomera napastują Jamiego Dornana

Fanki Bomera napastują Jamiego Dornana

Fanki Bomera napastują Jamiego Dornana

Fanki Bomera napastują Jamiego Dornana

Fanki Bomera napastują Jamiego Dornana