W nowym numerze Gali ciekawa rozmowa z Katarzyną Figurą.

Aktorka zniknęła ostatnio z pola widzenia. Od dłuższego czasu nie pojawia się na imprezach, nawet plotki o kryzysie w jej małżeństwie ucichły. Dopiero ten wywiad pokazuje, na jakim etapie jest dziś aktorka, i w jakiej jest formie.

Figura to dojrzała kobieta „po przejściach\”. Z dużym bagażem doświadczeń i przemyśleń. Matka dwóch córek i dorosłego syna ogromną wagę przykłada do macierzyństwa:

– (…)na mojej mapie ciała te cele – jędrność, powab, uroda – pozostawały zawsze na drugim planie. Pierwsze miejsce zajmowały przygotowania do tego, czego dziś tak wiele młodych kobiet się boi – narodzin dzieci.Jestem przekonana, że uciekając od tej decyzji, kobieta wpisuje w siebie nieszczęście, które ujawni się z czasem – mówi Figura, i zaraz potem dodaje:

– Niektóre kobiety rezygnują z bycia matką, bo boją się zmian lub – jak same to nazywają – deformacji czy dewastacji ciała. A dla mnie każde z przeobrażeń mojego ciała związane z dziećmi miało fantastyczny efekt: dawało życie. Nie może być nic wspanialszego. Nie mam zamiaru oceniać niczyich wyborów życiowych, ale bezwolne uleganie presji mediów i mody na temat tego, jak kobieta MUSI, POWINNA CZY MA wyglądać, uważam za głupotę.

I na koniec fragment, który uważamy za szczególnie ważny w ustach aktorki. Figura mówi, że ma 40 lat i nie miała żadnej operacji plastycznej:

– (…) już wiem, że kobieta nie musi mieć większych piersi, mniejszego noska czy bardziej kształtnej pupy, żeby być szczęśliwa.

Cały, bardzo ciekawy wywiad z Figurą, znajdziecie tutaj.

\"Katarzyna