Filip Drogoś ma 20 lat. Przygodę z tańcem zaczynał jako samouk. Jego rodzice zajmują się gospodarstwem rolnym, ale jemu – jak sam przyznaje – było z tym nie po drodze:

– Nie interesowało mnie to. Interesował mnie taniec i sport. I w tym kierunku chciałem się kształcić.

Jego rodzinny dom stoi w szczerym polu:

– Żeby, na przykład, iść do kolegi, no to musisz dygać, i tyle (śmiech)… życie na wsi jest nudne. Jest monotonne. Wiadomo, jak na wsi – pomagasz rodzicom, jedziesz na łąkę, przynosisz drzewo, jak są żniwa, musisz pomóc.

Co zdecydowało, że porzucił wieś i wybrał taniec?

– Ogólnopolski Turniej Tańca w kategorii tańca współczesnego – tego nikt się nie spodziewał, że taki, powiedzmy, chłopak z jakiejś tam małej, zabitej dechami wiochy przyjedzie i zacznie wygrywać z mistrzami Europy, czy świata. To było motywacją dla mnie, żeby się wyprowadzić.

Dopiero po wyprowadzce z rodzinnej wsi do Bydgoszczy okazało się, że Filip ma prawdziwe możliwości rozwoju.

– Zawsze chciałem się usamodzielnić – pracuję jako barman. I tam zarabiam. Trenuję taniec po to, żeby w przyszłości tańczyć na deskach teatru. Chciałbym grać w spektaklach. Chcę zostać tancerzem. Chcę zostać sławnym tancerzem!

Zobaczcie, jak tańczy Filip – do niedawna prawie rolnik, dziś facet, który zarabia jako barman, żeby móc spełnić swoje największe marzenie, czyli zostać sławnym tancerzem.

Filip Drogoś uciekł ze wsi, bo chce zostać sławnym tancerzem

Filip Drogoś uciekł ze wsi, bo chce zostać sławnym tancerzem

Filip Drogoś uciekł ze wsi, bo chce zostać sławnym tancerzem

Filip Drogoś uciekł ze wsi, bo chce zostać sławnym tancerzem

Filip Drogoś uciekł ze wsi, bo chce zostać sławnym tancerzem

Filip Drogoś uciekł ze wsi, bo chce zostać sławnym tancerzem

Filip Drogoś uciekł ze wsi, bo chce zostać sławnym tancerzem

Filip Drogoś uciekł ze wsi, bo chce zostać sławnym tancerzem