Miało być tak pięknie! Aktorski debiut Dody w filmie Krzysztofa Zanussiego Serce na dłoni (co prawda jednozdaniowy, ale zawsze), miał przyciągnąć do kin tłumy widzów spragnionych duchowej strawy i walorów Rabczewskiej.

Stało się inaczej, o czym informuje tygodnik Na żywo. Przez pierwsze 10 dni wyświetlania „królowa\” przyciągnęła do kin zaledwie 48 tysięcy 665 widzów. Dla porównania podczas pierwszego weekendu projekcji Lejdis sprzedano 311 tysięcy 290 biletów.

Może widzowie zniechęcili się bardzo krytycznymi recenzjami? Internauci przestrzegają ewentualnych chętnych, by nie tracili pieniędzy na bilet, a krytycy nie zostawiają na filmie suchej nitki.

Mówi się o kompromitacji reżysera i słabnącym magnetyzmie Doroty Rabczewskiej. A Doda? Jak zwykle w świetnym humorze zapowiada:

Jest więcej niż pewne, że zrobię międzynarodową karierę za oceanem. Cóż, życzymy szczęścia!

Jeśli widzieliście film, napiszcie koniecznie, jak się Wam podobał.