Jak prezentowała się Jennifer Aniston na rozdaniu Oskarów? Jakby wcześniej była na kawie z koleżanką, następnie wróciła do domu, przebrała się w suknię Valentino, makijaż i włosy pozostawiając nietknięte.

Jej naturalny wygląd ma swoich fanów, ale nawet oni stwierdzili, że aktorka – poza kreacją – rzecz jasna, nie wysiliła się.

Z fryzury tłumaczy się też jej długoletni fryzjer, Chris McMillan. Chris przekonuje, że wybór fryzury należał tylko i wyłącznie do Jennifer.

– Chciała wyglądać naturalnie. Z perspektywy czasu uważam, że to mogło być wygodne na czerwonym dywanie.

Jakiś czas temu McMillan starał się namówić ją na skrócenie włosów. Przez chwilę aktorka nosiła długość do ramion. Wszyscy byli zachwyceni oprócz… niej samej. Aniston szybko doczepiła sztuczne pasma i wróciła do dawnej długości. Cóż, przyzwyczajenie drugą naturą człowieka.
 

&nbsp
Fryzjer o oskarowej fryzurze Aniston: Sama tego chciała!

Fryzjer o oskarowej fryzurze Aniston: Sama tego chciała!