Twoje Imperium donosi, że mistrzyni świata we florecie, Sylwia Gruchała, może być niedługo zajęta na dobre.

Kiedy ona i jej narzeczony, Włoch Luigi Tarantino, spotkali się na mistrzostwach świata szermierzy w Sankt Petersburgu po miesięcznym rozstaniu, czułości wzięły górę, nawet na trybunach. I to zwiastujące nie tylko zwycięstwo sportowców – ponoć oboje planują ślub.

Sylwia jest przekonana, że uda jej się pogodzić karierę z rodzinnymi obowiązkami:

– W szermierce jest bardzo dużo zawodniczek, które po urodzeniu dziecka wróciły do sportu po to, by zajmować najwyższe miejsca na podium – mówi w rozmowie z magazynem.

Dlatego też nie zamierza zrezygnować ze sportu. Związek, w jakim jest, odpowiada jej – z ukochanym widuje się co najmniej raz w miesiącu, a dwa razy w roku jeżdżą na kilkutygodniowe wakacje.

– Dzięki temu mogę bez reszty oddawać się sportowej pasji – przekonuje Sylwia.