Poprzednie odsłony Gwyneth Paltrow należały do bardziej udanych. Lubimy ją w jasnych kolorach, które świetnie pasują do jej delikatnej urody. Czerń, okey, ale tylko jeśli nie jest jej za dużo i jest przełamana jakimiś dodatkami.

Podczas premiery filmu Valentino: The Last Emperor zaprezentowała się w wydaniu Lady in black. Od stóp po szyję otulała ją nieśmiertelna czerń. Na wierzch założyła rozkloszowany, krótki płaszczyk z kokardą na ramieniu, a pod spód małą czarną, której materiał niestety wyjątkowo się gniótł.

Jedynym kolorowym dodatkiem były różowe paznokcie. Gwiazda pod względem fryzury postawiła na prostotę. Ale tak pięknych i zdrowych włosów nie trzeba specjalnie upinać.

\"Gwyneth

\"Gwyneth