Halinka Mlynkowa wyznała w rozmowie z Super Expressem, że wymagania, jakie postawiono jej w Tańcu z gwiazdami były nieprzemyślane.

Pracując nad układem do fokstrota Halinka miała wykonać salto, jednak podczas prób – niestety, zamiast wylądować na nogach, upadła na głowę. I prawie wskazuje na winnego:

– Nie chcę na nikogo wskazywać, ale to była zła decyzja, żebym wykonywała to salto – mówi.

A przecież wiadomo, że figury taneczne wymyślają partnerzy tańczących gwiazd wraz z choreografem Anglikiem Colinem Jamesem.

– Kiedy leciałam głową w dół, całe dotychczasowe życie stanęło mi przed oczami. Myślałam, że to już koniec – dodaje dramatycznie. Bo też taki wypadek naprawdę mógł wyglądać dramatycznie.

– Na pewno już tak łatwo nikomu nie zaufam… – dodaje na koniec.