O jej pracy dla TVP zrobiło się bardzo głośno, a tymczasem Hanna Lis niemal pożegnała się z posadą, której praktycznie jeszcze nie objęła.

Fakt donosi, że jeszcze w tym tygodniu dziennikarka ma spotkać się z prezesem Andrzejem Urbańskim, by rozmawiać o jej przyszłości w telewizji.

Nic dziwnego, że Lis przystaje na mediacje – zerwanie podpisanego już kontraktu grozi karą 200 tys. złotych.

Mówi się jednak, że każdy jest zmęczony tym przeciąganiem liny. Ekipa Wiadomości najchętniej pracowałaby w obecnym składzie.