Ostatnio dużo się mówi o Shia LaBeouf – nic dziwnego, aktor promuje 3. część Transformersów.

Przy okazji wraca temat starszej produkcji, Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki z 2008 roku, w którym LaBeouf zagrał u boku Harrisona Forda.

Film spotkał się z różnymi opiniami, a sam LaBeouf przyznał, że jest rozczarowany obrazem i żałuje swego zaangażowania.

Ford ostro skrytykował taką reakcję młodszego kolegi:

Myślę, że on jest pieprz… idiotą. Moim zadaniem, jako aktora, jest wspieranie filmu bez konieczności robienia z siebie dupka. Shia jest ambitny i utalentowany, ale musi się nauczyć, jak zachowywać się w trudnych nieraz sytuacjach – powiedział.

\"\"