Ledwo zakończył się głośny proces rozwodowy Heather Mills i ex-Beatlesa, sir Paula McCartneya, a była modelka już szykuje się do kolejnej sprawy. O co chodzi tym razem?

Otóż jak pisaliśmy niedawno, sąd zdecydował, że wszystkie szczegóły rozwodu zostaną upublicznione ze względu na ogromne zainteresowanie sprawą. Sędzia zdecydował, że publikacja 58-stronicowego werdyktu będzie najlepszym rozwiązaniem, gdyż w ten sposób ograniczy się powstawanie fałszywych domysłów na ten temat. W razie czego każdy będzie mógł się odnieść do niepodważalnego źródła, jakim byłoby wydawnictwo.

Heather jednak takie rozporządzenie się nie podoba. Dlaczego? Mills uważa, że jest to niesprawiedliwe, gdyż nie będzie w stanie bronić swojego wizerunku i wyjaśniać poszczególnych aspektów sprawy tym wszystkim ludziom, którzy sięgną po publikację. Heather twierdzi, że jest to kara dla niej i zamierza walczyć o zakaz wydania werdyktu.

Modelce podoba się więc tylko część decyzji sędziego. Ta przyznająca jej połowę majątku byłego męża.

Ktoś powinien jej uświadomić, że o swój dobry wizerunek nie musi się martwić. Nic już nie zostało do bronienia.